![]() |
fot. Stadion Młodych |
Walcz każdego dnia o czas osobistej modlitwy, bo to czas budowania relacji z Bogiem!
Zacznij (jeśli tego jeszcze nie zrobiłeś) od przystąpienia do Sakramentu Pokuty i Pojednania. Nowy start. Nowy Ty. A potem spotykaj Boga w Eucharystii. Dzisiaj we wspólnocie przy parafii i rozwijaj się poprzez dobrą formacje i pogłębianie wiary przez czytanie Pisma Świętego, żeby poznawać Boga! Dla innych młodych był to też czas umocnienia relacji z Chrystusem.
Na samym wydarzeniu Bóg przemówił do mnie przez parę sytuacji.
Jedną z nich była konferencja Marcina Zielińskiego, która naprawdę była w punkt. Bo doświadczam tego na co dzień, że Bóg wybiera do swoich dzieł tych, którzy się nie nadają. Dlaczego? Żeby nie przywłaszczali sobie chwały, która należy się Bogu. Piękna była modlitwa na zakończenie tej konferencji, w której oddaliśmy nasze serca do dyspozycji Bogu i prosiliśmy o Ducha Świętego.
Bóg przyszedł do mnie także przez życzliwość ludzi. Szukałam stoisk z jedzeniem i zaczepiłam dwie dziewczyny:
- Dziewczyny, widziałyście gdzieś może stoiska z jedzeniem? Gdzieś tu były.
- Tak były, ale już tu zamknięte. Trzeba na dole. Ale jak jesteś bardzo głodna to dam ci batona.
Podziękowałam z uśmiechem/
- Wszystkiego dobrego! - powiedziałam na odchodne.
Innym razem stoją w kolejce po herbatę. Dwie dziewczyny przede mną czekając na swoje herbaty zawsze jeszcze mówiły do Pani, żeby pamiętała o jeszcze jednej - dla mnie.
Ludzie służyli swoimi kurtkami, szalami i bluzami, gdy było zimno. Wielka życzliwość i wrażliwość na innych. Piękna wspólnota Kościoła.
Niesamowita była także modlitwa wstawiennicza, która zawsze jest niezwykła i w której Bóg mnie umacnia. Ta była jakaś taka inna, prowadzona przez młodą dziewczynę, niepozornie wyglądającą, w różowym płaszczu i trampkach (jak to czytasz, to pozdrawiam Cię serdecznie i pamiętam w modlitwie), ale w mocy Ducha Świętego i mocnych słów.
Poprosiłam młodzież, która uczestniczyła w tym roku na Stadionie Młodych o parę słów świadectwa, w jaki sposób doświadczyli Boga na tym spotkaniu. Dziękuję Wam za odwagę i chęć podzielenia się Bożym działaniem w Waszym życiu na większą chwałę Jezusa Chrystusa!
"Moje problemy nie zniknęły, ale teraz czuję, że mam Boga, a z Nim mogę wszystko"
Zawsze byłam blisko Boga, tata zaprowadzał mnie do kościoła od małego. Przyjęłam sakramenty. W gimnazjum zapragnęłam czegoś więcej, zaczęłam jeździć na Lednicę, później pojawiły się Wieczory Modlitwy Młodych (organizowane w Archidiecezji Gdańskiej raz w miesiącu). Jednak na Stadionie Młodych doświadczyłam czegoś nowego. Sama nie wiem jak do końca mam to opisać. Przystąpiłam do Sakramentu Pokuty i Pojednania. Nie było to dla mnie łatwe, mimo że do spowiedzi chodzę co miesiąc. Ta spowiedź nie należała do krótkich. Czuję, że Bóg mnie wysłuchał i chce mnie mieć blisko siebie.
Przystąpiłam również do modlitwy wystawienniczej, nie planowałam tego. To był impuls. Myślę, że ona jest takim dopełnieniem mojej spowiedzi, nie wiem czy można tak to nazwać, ale tak czuję. Moje problemy nie zniknęły, ale teraz czuję, że mam Boga, a z Nim mogę wszystko.
Angelika, 17 lat, uczennica
Angelika, 17 lat, uczennica
"Najpiękniejszym momentem była dla mnie modlitwa wstawiennicza"
Karolina, 19 lat, studentka
"Bóg mnie napełnił swoją miłością właśnie na tym spotkaniu"
Po dotarciu na stadion zajęliśmy miejsca. Po jakimś czasie zostałam namówiona przez koleżankę, żeby iść do spowiedzi. Poszłam do spowiedzi, a ona na adorację i potem do niej dołączyłam.Właśnie kiedy uklęknęłam tam, pomodliłam się i w pewnym momencie poczułam jak Jezus zstępuje na mnie Wtedy zdałam sobie sprawę, że dzięki Niemu tam jestem. Bóg mnie napełnił swoją miłością właśnie na tym spotkaniu. Dziękuję Mu dziś za to, bo to wszystko zmieniło.
Agnieszka, 19 lat, uczennica
"Wyjechałam z wdzięcznością, różańcem i nadzieją na wysłuchanie prośby"
Przyjechałam jako osoba poszukująca wiary na nowo, uczestnicząca w Mszach Świętych, ale nie potrafiąca pójść do spowiedzi. Jako osoba świadoma obecności Boga, ale nie czująca Go.
Na Stadionie również nie zdobyłam się na spowiedź ani na modlitwę wstawienniczą.
Nie przemawiała też do mnie większa część rekolekcji.
Za to dużo płakałam i często wracałam do miejsca adoracji, aż za którymś razem ofiarowano mi najpiękniejszy różaniec oraz chusteczkę do otarcia łez.
Wyjechałam z wdzięcznością, różańcem i nadzieją na wysłuchanie prośby. I chyba trochę już czuję. :)
Hania, 16 lat, uczennica liceum i szkoły muzycznej, harcerka
"Pan Bóg potrzebuje naszych dłoni, nóg, ust, uszu, oczu..."
Spotkałem Chrystusa na Stadionie Narodowym w śpiewach, tańcach, rapie, podskokach, uśmiechach, radości, huku motocykli, okrzykach dla Chrystusa, świadectwach, trudzie podróży, Wspólnocie, modlitwie, sakramencie pokuty, Słowie Bożym, w drugim człowieku, a w szczególności w Najświętszym Sakramencie! Pan Bóg potrzebuje naszych dłoni, nóg, ust, uszu, oczu oraz czułych i światłych serc wrażliwych na Jego natchnienia, aby móc być świętymi i przemieniać siebie, a przez to świat! ODWAGI!!! NIE BÓJCIE SIĘ!!! "Ja Jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata." Mt 28,20 Jezus czeka na misjonarzy Jego Słowa!
Kl. Paweł ze Zgromadzenia Ducha Świętego, 25 lat
"Bóg mnie napełnił swoją miłością właśnie na tym spotkaniu"
Po dotarciu na stadion zajęliśmy miejsca. Po jakimś czasie zostałam namówiona przez koleżankę, żeby iść do spowiedzi. Poszłam do spowiedzi, a ona na adorację i potem do niej dołączyłam.Właśnie kiedy uklęknęłam tam, pomodliłam się i w pewnym momencie poczułam jak Jezus zstępuje na mnie Wtedy zdałam sobie sprawę, że dzięki Niemu tam jestem. Bóg mnie napełnił swoją miłością właśnie na tym spotkaniu. Dziękuję Mu dziś za to, bo to wszystko zmieniło.
Agnieszka, 19 lat, uczennica
"Wyjechałam z wdzięcznością, różańcem i nadzieją na wysłuchanie prośby"
Przyjechałam jako osoba poszukująca wiary na nowo, uczestnicząca w Mszach Świętych, ale nie potrafiąca pójść do spowiedzi. Jako osoba świadoma obecności Boga, ale nie czująca Go.
Na Stadionie również nie zdobyłam się na spowiedź ani na modlitwę wstawienniczą.
Nie przemawiała też do mnie większa część rekolekcji.
Za to dużo płakałam i często wracałam do miejsca adoracji, aż za którymś razem ofiarowano mi najpiękniejszy różaniec oraz chusteczkę do otarcia łez.
Wyjechałam z wdzięcznością, różańcem i nadzieją na wysłuchanie prośby. I chyba trochę już czuję. :)
Hania, 16 lat, uczennica liceum i szkoły muzycznej, harcerka
"Pan Bóg potrzebuje naszych dłoni, nóg, ust, uszu, oczu..."
Spotkałem Chrystusa na Stadionie Narodowym w śpiewach, tańcach, rapie, podskokach, uśmiechach, radości, huku motocykli, okrzykach dla Chrystusa, świadectwach, trudzie podróży, Wspólnocie, modlitwie, sakramencie pokuty, Słowie Bożym, w drugim człowieku, a w szczególności w Najświętszym Sakramencie! Pan Bóg potrzebuje naszych dłoni, nóg, ust, uszu, oczu oraz czułych i światłych serc wrażliwych na Jego natchnienia, aby móc być świętymi i przemieniać siebie, a przez to świat! ODWAGI!!! NIE BÓJCIE SIĘ!!! "Ja Jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata." Mt 28,20 Jezus czeka na misjonarzy Jego Słowa!
Kl. Paweł ze Zgromadzenia Ducha Świętego, 25 lat
Sobota na rekolekcjach „Stadion Młodych” w Warszawie była jedna z piękniejszych chwil w moim życiu. Zdecydowanie NIE był to zmarnowany czas! Atmosfera jaka tam panowała jest nie do opisania zwykłymi słowami. Duch Święty działał, a Boże Łaski spływały z każdej strony. Świadectwa osób, które doświadczyły żywego Jezusa dały nadzieję, że każdy może zacząć od nowa, bez względu na to, jak żyłeś do tej pory, jakie czyny popełniłeś i w jakim jesteś wieku. Bóg czeka na Ciebie w każdej chwili. Jestem wdzięczna za przystąpienie do Sakramentu Pokuty i Pojednania, który był dla mnie wzruszający. Najpiękniejszym momentem zdecydowanie była Eucharystia, a kiedy przyjęłam Ciało Jezusa Chrystusa, łzy szczęścia same spływały po policzkach. Nie jestem w stanie opisać tego, co działo się wtedy w moim sercu. Tak, to było prawdziwe spotkanie z Żywym Bogiem. Niesamowite przeżycie! Natalia, lat 22
"Zawsze trzeba podejmować misję i nie poddawać się na samym początku"
"W tych trudnych czasach musimy się za nich [przyp. red. kapłanów] nieustannie modlić"
Stadion Młodych był dla mnie spotkaniem zarówno z ludźmi jak i Bogiem. Niesamowicie było przeżyć ten dzień z tak ogromną wspólnotą młodych. Jednak najpiękniejszą rzeczą był dla mnie widok procesji księży przed Mszą Świętą. 600 księży!!! Tak niesamowity widok. Przepełniła mnie wtedy wielka wdzięczność za ich powołanie, za to, że zdecydowali się pójść za Chrystusem i prowadzić nas. W tych trudnych czasach musimy się za nich nieustannie modlić. Chwała Panu za wszystko co wydarzyło się na stadionie. Julia, 18 lat, uczennica
"Dostałem ponowną świadomość tego że jestem synem Króla, że Chrystus wziął to wszystko, ten cały grzech za mnie"
Bo Bóg działa nieustannie w naszym życiu, jest tak blisko, że nawet nie możemy tego sobie wyobrazić.
Było tak i w tym czasie, gdy byłem na Stadionie. Niesamowite przeżycie, nie tylko dlatego, że było dużo super muzyki, tańców i tak dalej , ale dlatego że Duch Święty był obecny w swoim ukochanym młodym Kościele. Doświadczyłem bardzo mocno tej łaski szczególnie podczas Sakramentu Pokuty i Pojednania, dostałem ponowną świadomość tego że jestem synem Króla, że Chrystus wziął to wszystko, ten cały grzech za mnie. Tego, jak się czułem nie można opisać. Jedyna sugestia, która przyszła mi na myśl to, że to jest Dar z Wysoka. Adoracja była kolejnym spotkaniem z Jezusem w Najświętszym Sakramencie, jak i Eucharystia, gdzie Jego obecność po prostu przenikała. Wierzę że tak właśnie było .
Odnośnie Księży to jest ogromy Dar jaki otrzymaliśmy, dzięki ich relacji z Bogiem , mają dla każdego z nas Słowo i to Słowo przemieniało, otwierało serce. Dlatego dziękuję Bogu za każdego z nich.
Tak na koniec już Bracie i Siostro, chcę Ciebie gorąco zaprosić do zaufania i pójścia za Chrystusem. Niech Pan Jezus będzie uwielbiony w całym Kościele i w Tobie drogi Synu i Córko! Dawid, 20 lat, student
"To był czas radości i miłości, ale też wielkie wzmocnienie mojej wiary"
Czas na Stadionie Młodych był dla mnie połączeniem zabawy z intensywnymi rozważaniami, które prowadziłam w sercu. Oddawałam Bogu przede wszystkim moją działalność coachingową i ewangelizacyjną, gdyż wchodzę teraz na nowy, ważny etap. Bóg poprzez konferencję Marcina Zielińskiego wezwał mnie do dwóch postaw - do pokory i do odwagi. Mam wielkie pragnienie, aby nigdy mi ich nie zabrakło i aby się wzajemnie przenikały w moim życiu. To był czas radości i miłości, ale też wielkie wzmocnienie mojej wiary, bo tą radość i miłość czułam w świadectwie każdego człowieka! Kinga, kanał Wdzięczne Serce
Chwała Panu!"To był czas radości i miłości, ale też wielkie wzmocnienie mojej wiary"
Czas na Stadionie Młodych był dla mnie połączeniem zabawy z intensywnymi rozważaniami, które prowadziłam w sercu. Oddawałam Bogu przede wszystkim moją działalność coachingową i ewangelizacyjną, gdyż wchodzę teraz na nowy, ważny etap. Bóg poprzez konferencję Marcina Zielińskiego wezwał mnie do dwóch postaw - do pokory i do odwagi. Mam wielkie pragnienie, aby nigdy mi ich nie zabrakło i aby się wzajemnie przenikały w moim życiu. To był czas radości i miłości, ale też wielkie wzmocnienie mojej wiary, bo tą radość i miłość czułam w świadectwie każdego człowieka! Kinga, kanał Wdzięczne Serce
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeśli uważasz, że to co publikuję jest wartościowe. Chciałbyś, żeby treści były dodawane częściej, i żeby pojawiały się także w formie filmików. Możesz wesprzeć rozprzestrzenianie się Dobrej Nowiny nawet drobną kwotą poprzez profil patronite.pl - [klik].
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz