środa, 1 listopada 2017

Skup się na świętości, czyli… skup się na Bogu!


fot. MATEUSZ SKWARCZEK

Chyba nie muszę pisać, co za piękną uroczystość obchodzimy 1 listopada. Nie, nie wszystkich zmarłych, ale UROCZYSTOŚĆ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH. W Kościele Katolickim wierzymy, że życie po śmierci się nie kończy. Są trzy wyjścia albo raczej stany, w których możemy się znaleźć: niebo, czyściec albo piekło. Wierzymy, że w niebie żyją nasi przyjaciele, których nazywamy ŚWIĘTYMI. Czym jest świętość? Z czym ją mylimy? Dlaczego ludzie słysząc to słowo obruszają się mówiąc: "Bez przesady, święty to ja nie jestem"?

W tym roku mam potrzebę, żeby w tym temacie trochę więcej napisać. Nie do końca sama, bo w myśleniu o świętości zainspirowała mnie siostra Małgorzata Chmielewska w książce „Sposób na (cholernie) szczęśliwe życie”. 

Czym jest świętość?


Siostra Małgorzata Chmielewska w książce „Sposób na (cholernie) szczęśliwie życie” odpowiada na to pytanie w taki sposób: „Myślę, że jest to bycie jedno z Chrystusem i robienie, tego, czego On chce. A On chce zawsze dobra dla nas i dla innych ludzi. Świętość nie oznacza, że nie popełniamy błędów, ale że jeśli popełnimy błąd, to natychmiast wracamy do Boga i idziemy razem dalej. Chcemy być cały czas do jego dyspozycji. To jest świętość. Nie ma innego celu, jak bycie z Nim. A bycie z Nim tu na ziemi oznacza bycie z innymi ludźmi, bycie miłością dla innych ludzi.”