środa, 29 marca 2017

5 rzeczy, których możesz nauczyć się od druha Wicka



Mam czasem takie wrażenie, że myśląc o świętych, czy błogosławionych widzimy ludzi, którzy pobożnie składają ręce, nad głową mają aureolę i najczęściej są śmiertelnie poważni. Często mamy poczucie, że świętość zarezerwowana jest tylko dla wybranych. Natomiast warto uświadomić sobie, że świętość jest dla każdego z nas. Święci, czy błogosławieni to ludzie szczęśliwi, bo odkryli Pana Boga i to właśnie On był inspiracją, żeby żyć na 100%. To jak żyli święci może nas motywować do innego życia – z Bogiem. Święci i błogosławieni, to nasi przyjaciele przez których wstawiennictwo możemy zwracać się do Boga. Oni chcą nam pomagać i warto przez nich Pana Boga o tę pomoc prosić.

Harcerki, harcerze, instruktorzy – i my, jako harcerze mamy swojego patrona w niebie – bł. ks. phm. Stefana Wincentego Frelichowskiego tzw. Druha Wicka. Warto poznać jego życie i zastanowić się, czego możemy się od niego nauczyć.

5. rzeczy, których możemy się nauczyć od druha Wicka



1.Bądź uparty, jak święci!


Muszę sobie wyrobić silny charakter, wolę nieugiętą, będę uparty. Tak uparty, jak byli święci. Muszę dążyć do cząstki świętości, być dobrym chrześcijaninem.[Wypisy z pamiętnika – bł. ks. phm. Stefana Wincentego Frelichowskiego, z fragm. V]


Upartość nie kojarzy się nam zbyt pozytywnie, choćby przez powiedzenie: uparty, jak osioł.               W kontekście słów błogosławionego księdza ma wydźwięk pozytywny. Chodzi o to, żeby być upartym w dobru. Uparcie szukać dobra. Dobra w innych, ale i w sobie.
Pamiętam, gdy będąc drużynową, byłam opiekunem na niektóre próby na stopnie harcerskie. Pierwszym krokiem było wypisanie przez daną osobę swoich zalet i wad. Wady zazwyczaj harcerki   i harcerze wypisywali dość szybko i nie mieli z tym większego problemu, natomiast żeby wypisać zalety to było już gorzej. Dla wielu z nas, trudniej powiedzieć/napisać/wymienić nasze dobre strony – to w czym jesteśmy dobrzy.
Musimy widzieć rzeczy, w których jesteśmy dobrzy. Wiadomo, każdy z nas ma wady, braki – chcemy być ich świadomi, ale nie możemy skupić na nich całej naszej uwagi.

2.Bądź sługą, bądź najniższy!

W tym tylko widzę siebie w późniejszych latach i czuje w sercu moim zapał i chęć świętą zostać sługą Chrystusa jak najniższym. [Wypisy z pamiętnika – bł. ks. phm. Stefana Wincentego Frelichowskiego,
z fragm. VI]

Pasja. Zapał. Służba. Ważne rzeczy.
Męczy mnie trochę ta służba… Bo wiecie, jeśli służymy harcerzom np. będąc instruktorem/ drużynowym/przybocznym to często domagamy się w zamian jakiegoś szacunku/wdzięczności/nagrody, czy czegoś tam jeszcze. Może czasami jest to podświadome.
A być sługą Chrystusa, jak najniższym znaczy tyle, co służyć… i nie oczekiwać niczego w zamian.
Służyć, nie wywyższając się z tego powodu. Być dla… Tak po prostu.
Druh Wicek przebywając w więzieniu mimo zakazu celebrował Msze św., słuchał spowiedzi oraz organizował dyskusje patriotyczne i historyczne. por. [KLIK] Służył.
W obozie koncentracyjnym w Stutthofie. W święta wielkanocne potajemnie zdobył hostię i wino mszalne, by zorganizować liturgię Wielkiego Czwartku. W obozie Dachau, gdzie otrzymał nr obozowy 22492 pełnił służbę duszpasterską, organizował pomoc żywnościową. Gdy wybuchał epidemia tyfusu plamistego śpieszył z pomocą chorym, potem sam się zaraził tą chorobą. [por.[KLIK] – propozycje programowe dla gromad i drużyn w związku z dh Wickiem]
“Iść na łatwiznę potrafi każdy. Wysiłek już nie każdy chce podjąć. Jest trudniej. Ale warto”

3.Spełniaj marzenia!

Piastować Jezusa w swych rękach i dawać go ludziom. Spełniać tę świętą służbę Bożą, to moje największe życzenie, marzenie od dzieciństwa! [Wypisy z pamiętnika – bł. ks. phm. Stefana Wincentego Frelichowskiego, z fragm. VI]

Warto marzyć i mieć marzenia! Druh Wicek od dzieciństwa marzył, żeby dawać ludziom Jezusa.
A jakie jest Twoje marzenie? Otwórz się i marz. Marz, że świat może być z tobą inny. Marz, że jeśli dasz z siebie to, co najlepsze, przyczynisz się, by ten świat był inny. Nie zapominajcie o tym, by marzyć. Czasami dajecie się ponieść i marzycie zbytnio, a życie odcina wam drogę. To nieważne. Marzcie. I mówcie o waszych marzeniach. Opowiadajcie, mówcie o wielkich sprawach, jakich pragniecie, bo najważniejsza jest zdolność do marzeń.” Papież Franciszek na Kubie
Tak więc: „Otwórz się i marz!

4.Nie marnuj czasu!

I tak na przyszłość postanawiam sobie w każde zdanie, w każdą pracę czy to umysłową, czy tez fizyczną włożyć tyle pracy, ale tylko będzie można, nie oglądając się na to, by zachować siły jeszcze na coś. I rozpocząwszy jakąś rzecz prowadzić ją z żelazną konsekwencją aż do końca. A już gdy będzie szło o duszę nieśmiertelną czy to swoją, czy kogo innego, to nigdy niechaj nie będzie dosyć wysiłków i starań. Tak mi Boże dopomóż i miej mnie zawsze w swojej opiece i dodaj mi łaski swej świętej, bym odtąd mógł sobie powiedzieć: nie zmarnowałem godziny. [Wypisy z pamiętnika – bł. ks. phm. Stefana Wincentego Frelichowskiego, z fragm. VIII]

Różne mamy obowiązki, ale czy wykonujemy je sumiennie? Czy się staramy? Czy to co robimy, robimy na maksa? Warto przykładać się do tego, co robimy. Jeżeli wyznaczymy sobie jakiś cel, to konsekwentnie do niego dążmy. Usiądź i pomyśl. Jak wykorzystujesz swój czas? Na co go przeznaczasz? Czy go nie marnujesz? 
Można robić różne rzeczy. Ważne jest, żebyśmy do wszystkiego, co robili zapraszali Pana Boga – prosili go jego opiekę i łaskę. Tak jak druh Wicek.



5.Bądź uczciwy!

Zasadą moją było tak przerobić materiał, by na pisemny egzamin umieć tyle co na ustny, a ambicją moją było napisać maturę, wbrew ogólnym zasadom uczniowskim, bez żadnej ściągi i bez pomocy.
[Wypisy z pamiętnika – bł. ks. phm. Stefana Wincentego Frelichowskiego, z fragm. IX]

Uczciwość. Czy nie jest trochę zapomniana? Czy wielokrotnie nie idziemy na łatwiznę? Druh Wicek swoją postawą zachęca nas, by walczyć o uczciwość. Wymagać od siebie i pracować na sobą. Nie iść za tłumem, nie robić tak, jak robią wszyscy.
Iść na łatwiznę potrafi każdy. Wysiłek już nie każdy chce podjąć. Jest trudniej. Ale warto.


Tekst pierwotnie  ukazał się na blogu Zespołu Wychowania Duchowego Chorągwi Gdańskiej ZHP - [cz.1 i cz.2]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz