środa, 2 sierpnia 2017

Ratowniczka życia

fot. averie woodard

Wspólnota Sant'Egido*, której nazwy nigdy nie umiem napisać z pamięci, a która funkcjonuje w Krakowie zaprasza do pewnej rzeczy. O co chodzi? Jak wszyscy widzimy z pogody deszczowej i niskich temperatur "przeszliśmy" do upałów. W każdym bądź razie nie ma na co narzekać, ale w każdej sytuacji warto zastanowić się: "co dobrego mogę zrobić?" Tak też zrobili ludzie z Krakowa.

Powyższa wspólnota na swoim facebooku zaprasza do jednej rzeczy:
Idziesz ulicą, widzisz osobę w kryzysie bezdomności?
Podejdź i zapytaj, czy czegoś nie potrzebuje.
Dodatkowo zostaw jej butelkę z wodą (nawet 0,5 l).
Wody, która może stać się "ratowniczką życia".



źródło: https://www.facebook.com/santegidiokrakow/

Pewne rzeczy musimy sobie ciągle przypominać. Ja tak mam - nie wiem, jak wy. Dlatego znowu pisze przede wszystkim do siebie. Podobnie jak wtedy, podczas mroźnej zimy - ["Herbata, której nie było"]. To o czym pisze Sant'Egido możemy zrobić wszyscy (tam, gdzie akurat jesteśmy) musimy mieć "tylko" oczy i serca otwarte. 

To może uratować komuś życie! 
Co konkretnie?
Postawa, która nie będzie kierowała się (z mojej strony) obojętnością.

Na koniec utwór, który przyprawia mnie o ciarki i wyrzuty sumienia zarazem:




* Sant'Egido to wspólnota, która powstała po Soborze Watykańskim II, czyli w II połowie XX wieku. inicjatorem tego ruchu jest niespełna dwudziestoletni chłopak, który zebrał grupę swoich kolegów z liceum, by wcielić w życie zasady życia płynące z Ewangelii. 

Jest to ruch ludzi świeckich, którzy są zaangażowani w ewangelizację i służbę ubogim. Centrum życia wspólnotowego jest modlitwa. Drogę wspólnoty charakteryzuję także przekazywanie Ewangelii i solidarność z osobami biednymi. Pełnią swoją służę w sposób dobrowolny i nie pobierając za to pieniędzy. W ramach ekumenizmu szukają (przez przyjaźń i modlitwę) szukają jedności pomiędzy chrześcijanami. (por. www.santegidio.org)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz