sobota, 9 czerwca 2018

Spotkali Chrystusa. Lednica oczami młodych. [RELACJA]

fot. https://www.facebook.com/lednica2000/


          Spotkanie Młodych zwane Lednicą odbyło się już po raz 22. Po co młodzi ludzie (wiekiem i duchem), co roku spotykają się na wielkim polu? Po co przejeżdżają często bardzo dużo kilometrów, żeby uczestniczyć w wydarzeniu, jakim jest Lednica? Jaki jest cel tych spotkań? Dlaczego młodzi cały rok czekają na Lednicę? Czego tam doświadczają? Co, a może Kto ich tam „ciągnie”? 

W tym roku hasłem przewodnim na Lednicy było słowo JESTEM. Każdy uczestnik dostał woreczek, w którym była flaga Polski, świeca, blaszka z wizerunkiem Pana Jezusa oraz napisem: „Ponieważ drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i ja cię miłuję.” Iz 43,4 Ważnym gestem, które miało miejsce na Lednicy był gest umycia stóp. 

Poprosiłam młodych ludzi, którzy w tym roku uczestniczyli w Lednicy, żeby napisali, co było dla nich ważne i czego doświadczyli w tym czasie.

Dla jednych ważnym momentem była Adoracja:

Szczególnym przeżyciem było dla mnie spotkanie z Jezusem w namiocie adoracji Najświętszego Sakramentu. Pomimo wielkiego tłoku i szumu otaczających mnie ludzi, w modlitwie byłam całkowicie spokojna. Czułam, że przenika mnie obecność Boga. Czułam, że On tam jest i pomimo modlitw tych wszystkich ludzi słucha tylko mnie. Że dla mnie tam przyszedł. Po chwili, jedynie po 2 godzinach pobytu w tym miejscu napełniłam się Duchem Świętym. (Roksana, II klasa szkoły średniej)

Inni, doświadczyli wspólnoty:

Lednica... Dla mnie jedno z najgłębszych przeżyć jak dotąd. Sto tysięcy ludzi, śpiewy, tańce, przemówienia... I piękna Msza na koniec. Po raz pierwszy od bardzo długiego czasu poczułem, że w wierze jest moc, że to wszystko co robię dla Boga ma jakiś sens! Rzadko kiedy w takim tłumie ludzi są same przyjazne twarze, jak miało to miejsce na Lednicy. Dopiero teraz rozumiem, co oznaczają słowa Ewangelii "Gdzie dwóch lub trzech gromadzi się w imię Moje, tam ja wśród nich jestem.” (Wiktor, tegoroczny maturzysta )

Spotkania z Bogiem były także podczas modlitwy wstawienniczej:

Przystąpiłam do modlitwy wstawienniczej, którą prowadziło pewne małżeństwo. Modlili się w językach. Zapisali na kartce słowa, które usłyszeli w tym czasie od Boga. Tym samym On znowu mi udowodnił, że cały czas jest przy mnie i że mnie wysłuchuje – te słowa były w pełni zgodne z moimi przeżyciami i z tym, o co prosiłam. Reszta dnia była równie niesamowita: z nieznanymi, ale jakże wspaniałymi ludźmi tańczyłam, m.in. belgijkę, którą tak bardzo lubię; cały dzień, ile tylko mieliśmy sił w piersiach, śpiewaliśmy pieśni uwielbiania, które wychwalały Pana. (Roksana, II klasa szkoły średniej )

Na Lednicy największe piętno odbiła na mnie modlitwa wstawiennicza. Prosiłam osoby modlące się za mnie o pokój serca. Podczas całej Lednicy nic się nie działo, ale idąc w poniedziałek do szkoły nie byłam zmęczona mimo intensywnego weekendu. I nie chodzi mi tylko o zmęczenie fizyczne - miałam w sobie taki "wewnętrzny spokój" i miałam siłę i chęć do działania. I od razu wiedziałam, że to Duch Święty dał mi ten spokój i tę siłę. (Hania, klasa I szkoły średniej)

Ważnym gestem był moment umywania nóg:

W pewnym momencie spotkania nadszedł czas gestu obmycia nóg bliźnim. Cały czas byłam przekonana, że to nie będzie nic trudnego. Jednak pomyliłam się - gdy zapytano czy jestem gotowa przyjąć tę łaskę, wstrząsnęło mnie jak trudno jest odpowiedzieć. Czując lejącą się po mojej kostce wodę i ręcznik, którym ktoś wycierał mi stopę, zamknęłam oczy. Nie widziałam przed nimi człowieka, tylko istotę pełną miłości. Czułam w tej osobie obecność Boga. Łzy poleciały mi po policzkach. Bardzo chciałam, by ci, którzy tylko siedzieli obok i się przyglądali, także mogli poczuć obecność Bożej Miłości, dlatego i ja obmyłam im stopy. (Roksana, II klasa szkoły średniej)

Doświadczenie tego, że Bóg JEST:

Lubię wracać do pięknych miejsc, lubię wspominać te, które mają dla mnie wyjątkowe znaczenie - do nich z pewnością należy Lednica. Niesamowite było dla mnie zobaczyć tyle radości, tyle prawdziwego szczęścia- byłam bardzo wzruszona widząc tyle uśmiechniętych twarzy, śmiejących się oczu, dziękuję wszystkim tym osobom, bo mogłam być szczęśliwa razem z nimi. Za całe dzieło Lednicy modlę się i dziękuję Panu Bogu. Przyznam, że miałam problem z tym, aby uświadomić sobie że Pan Bóg jest ze mną cały czas, trzyma mnie za rękę - staram się już od kilku miesięcy nad tym pracować, powierzając wszystkie moje codzienne sprawy Bogu- nie potrafię opisać, jak bardzo szczęśliwa się czułam, kiedy przyjmując Pana Jezusa w Komunii Świętej usłyszałam głos: "Jestem". Wiem, że to słowa Boga, abym była pewna, że On zawsze Jest! (Zuzia, klasa I szkoły średniej)


Przed uczestnictwem w Lednicy trzeba wiedzieć, że są takie miejsca, jak:

1) Namiot Adoracji
Podczas całego spotkania jest obecny Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie, do którego w każdym momencie można pójść i spędzić z Nim czas.

2) Pole spowiedzi
W czasie trwania spotkania jest możliwość skorzystania z Sakramentu Pokuty i Pojednania. Kapłani spowiadają na trawie, z otwartością na młodych ludzi. Są to piękne spowiedzi. Czasami po latach. Przed modlitwą wstawienniczą warto iść do spowiedzi. Prosić Boga o przebaczenie, ale także zastanowić się, czy są osoby, którym być może my powinniśmy przebaczyć.

3) Modlitwa wstawiennicza 
Zorganizowana w świetny sposób. Miejsce, gdzie istnieje możliwość modlitwy wstawienniczej znajduje się przy Namiocie Adoracji. Przed modlitwą mówimy swoje imię i intencje, w której chcielibyśmy się, żeby odbyła się modlitwa. Intencja powinna dotyczyć bezpośrednio nas. 

4 lata temu, jak byłam na Lednicy niestety nie wiedziałam, że powyższe trzy miejsca są. Dlatego o tym piszę. W tym roku miałam okazję pojechać na Lednicę jako Przewodnik Lednicki, którego zadaniem było zaprowadzenie kapłan z Komunią Świętą do danego sektora. To był dla mnie wielki zaszczyt i niesamowite przeżycie. 


Wieczorem Bóg przyszedł do mnie po raz trzeci: jako przewodnik lednicki, trzymając w ręku piękną pochodnię, wzięłam odpowiedzialność za kapłana, który podczas Mszy Świętej rozdawał komunię. Stałam obok niego i mogłam patrzeć jak wierni przyjmują Ciało Chrystusa. Zapalona pochodnia sygnalizowała Jego stałą obecność. (Roksana, klasa II szkoły średniej)


Także: Chwała Panu za ten czas! 

P.S.: Bardzo dziękuję: Zuzi, Hani, Roksanie i Wiktorowi za podzieleniem się świadectwem działania Boga w ich życiu! :)

P.S.2.: Bardzo zaskoczył mnie podczas Lednicy Bartek, który mnie zaczepił i zapytał:
- Harcerka od Pana Boga? To było bardzo sympatyczne spotkanie. Dobrze jest wiedzieć, jak wyglądają na żywo i porozmawiać z ludźmi, którzy tworzą na co dzień społeczność tego bloga. Dobrze, że jesteście. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz